Dżin to taki kocurek, który pojawia się i znika. Jest systematycznie dokarmiany, często odwiedza stałe miejsca. Niestety takiego własnego na stałe, niema.

Z końcem grudnia został wykastrowany i wypuszczony w miejsce bytowania.

Przychodził na jedzonko i był obserwowany przez swoją „miseczkową opiekunkę”.

Przez tydzień nie pojawiał się wcale.

Dziś wrócił, głodny, wycieńczony, poraniony. Życie w niebezpiecznym, pełnym aut miejscu do łatwych nie należy.

Początkowo wydawał się kotem mało oswojonym. Nie chcieliśmy go traumatyzować zamykaniem siłą w nowym miejscu, patrząc na dotychczasowe zachowanie.

Dziś, gdy z kilku przebywających tam kotów zostało już niewiele, Dżin pokazuje swoją prawdziwą naturę. I choć dokarmiany jest już długo, dopiero teraz otwiera się na relacje z człowiekiem, łasi, blisko podchodzi. Łatwo dał się złapać, gdy przyszedł po pomoc medyczną.

Nie chcemy go już wypuszczać ponownie.

Kto da szansę Dżinowi na inne życie?

On potrzebuje jedynie kawałka swojej bezpiecznej przestrzeni w domu tymczasowym, bądź domu na całe życie. Nie obiecamy, że od razu będzie beztroski w nowym otoczeniu, ale bardzo pragniemy dać mu tą niepowtarzalną możliwość zmiany na lepsze.

Kontakt w sprawie adopcji:

784 342 106 Agnieszka