Jak wiecie jesteśmy w czarnej niecenzuralnej finansowo, i ponieważ cienko przędziemy jeżeli chodzi o bieżące wydatki, ABSOLUTNIE nie możemy pomóc kolejnym biedom, dopóki sytuacja się nie unormuje.

No nie możemy

A tu taki klops: starszy pies znaleziony w głębokim dole w Grzegorzewicach.

Nie wiadomo jak długo tam był, na początku był bez kontaktu, po wydostaniu zwinął się w kłębek i dalej spał.

Tona kleszczy, uszkodzone oko.

No i tyle by było po zarzekaniu się że ani jednego więcej

Jest w klinice, koszty rosną, a my jak ten dwulatek bez instynktu samozachowawczego brniemy w kolejne koszty, a zbiórka stoi

Kochani – szukamy chociaż tymczasu dla tego chłopaka, żebyśmy mogli odebrać go z kliniki i nie pompować kosztów. Schronisko to będzie dla niego koniec.